W połowie września, urlop najczęściej jest już miłym wspomnieniem. Wpadamy w wir zajęć i coraz częściej czujemy zmęczenie i przygnębienie. Co zatem zrobić aby choć częściowo poczuć się jak na urlopie ?
Poniżej garść moich pomysłów na to, aby w zaciszu swojego domu poczuć się podobnie jak w czasie letniego urlopu.
- Zastanów się co sprawiło, że w czasie wakacji poczułaś się zrelaksowana i wypoczęta. Wróć myślami do swojego urlopu i przeanalizuj wakacyjny rozkład jazdy. Co takiego robiłaś wtedy a na co teraz nie masz czasu. Kiedy ustalisz te wszystkie dobre momenty, zastanów się czy na pewno nie jesteś w stanie realizować ich także teraz? Często okazuje się, że pracujące mamy odpoczywały bo nie musiały zajmować się domem i przygotowaniem posiłków. Może więc warto zaplanować raz w tygodniu wyjście do restauracji? Nie musi być to zaraz ekskluzywna restauracja, czasami wystarczy po prostu rodzinny wypad do Ikei na obiad.
- Zastanów się jak wyglądało Twoje wakacyjne menu? Może czułaś się lepiej bo przez cały dzień zajadałaś się świeżymi owocami lub lokalnymi przysmakami? Spróbuj odtworzyć wakacyjne menu – w sklepach możesz dostać mnóstwo świeżych owoców i warzyw, a lokalne przysmaki czasem można zamówić przez internet z szybką dostawą do domu.
- Spróbuj sobie przypomnieć co najbardziej podobało Ci się w Twoim wakacyjnym apartamencie? Może czułaś się tam szczególnie dobrze z uwagi na słoneczny balkon, lub pachnącą białą pościel? Pomyśl o tym przez chwilę i spróbuj wprowadzić w swoim mieszkaniu niezbędne zmiany by znów czuć się jak na wakacjach.
- W wakacje często wracamy do swojego zapomnianego hobby. Czytamy tuziny książek, przejeźdzamy dziesiątki kilometrów rowerem lub zaczynamy w końcu biegać. Warto znaleźć czas na te wszystkie przyjemności – może nie uda się nam cały dzień poleżeć z książką, ale 15 minut dziennie przed snem jest chyba możliwe?
- Na urlopie czas spędzamy cudownie razem. Są długie wieczorne spacery brzegiem morza, nawet robienie wspólnych zakupów nie jest już takim wyzwaniem jak zawsze. Może warto dać sobie czas w pozostałe pory roku i spokojnie, z uczuciem, ręka w rękę pójść na spacer, nawet jeśli oznacza to spacer do pobliskiego parku?
Ja zamierzam do swojego jesiennego rytmu dnia wprowadzić następujące zmiany :
- Raz w miesiącu odwiedzę muzeum lub inną atrakcję historyczną. Dużo frajdy sprawiało nam spędzanie czasu właśnie w taki sposób – oderwanie głowy od przyziemnych spraw i krótka lekcja historii była czymś co naprawdę nas odprężało. Tym bardziej, że coraz więcej jest miejsc w Polsce, w których zwiedzać można z psem!
- Kupię wymarzoną białą pościel. Mam już nawet upatrzone kilka modeli na https://mumla.pl .Może poradzicie mi jeszcze jakiś sprawdzony sklep?
- Będę offline, przynajmniej jeden weekend w miesiącu. W czasie wakacyjnych wojaży praktycznie nie używałam telefonu i było mi z tym naprawdę dobrze.
A Wy co zamierzacie wdrożyć na stałe w czasie jesiennych dni? Podzielcie się w komentarzu Waszymi sposobami na zatrzymanie lata!