Od początku pandemii minął już ponad rok. Teoretycznie w najbliższym czasie czeka nas powrót do względnej normalności. Czas więc na podsumowanie tego co działo się w centrach handlowych przez ostatnie 12 miesięcy.
1. Cześć najemców zdecydowała się zamknąć swoje lokale na stałe.
W ciągu kilkunastu miesięcy w niektórych galeriach handlowych zaszły spore zmiany w składzie najemców. Część najemców zdecydowała się wypowiedzieć lub (częściej) nie przedłużać umów na lokale w galeriach handlowych. Dotyczyło to przede wszystkim tych lokalizacji, w których ciężko było najemcy porozumieć się w kwestii obniżki czynszu a rentowność lokalu od wielu miesięcy była bardzo niska.
Zdecydowanie częściej galerie opuszczali najemcy stoisk handlowych. Cześć swoich lokali bezpowrotnie zamknęła sieć Empik, CCC, Wojas czy Ryłko, Douglas czy Sephora.
2. Cześć sieci handlowych zdecydowała się na trwale zamknąć wszystkie swoje lokale lub w ogóle opuścić Polskę.
Na taki krok zdecydowała się najpierw sieć Camaieu, a potem Promod. Podobną przyszłość czekają salony Gino Rossi, które stały się częścią spółki CCC. Decyzją zarządu spółki zamykane są lokale sieci Gino Rossi, a buty tej marki będzie można kupić tylko i wyłącznie w CCC i
E- obuwie.
3. Sieci handlowe postawiły na automatyzację sprzedaży.
Pandemia przyśpieszyła zmiany planowane od dawna w sieciach handlowych. Wysokie koszty stałe powodują, że właściciele sieci szukają od dawna optymalizacji tych kosztów. Przede wszystkim zdecydowano się na uruchomienie kas automatycznych oraz systemów typu Pay&Go. Z powodzeniem kasy automatyczne wdrożyły przede wszystkim drogerie Rossmann, sieć sklepów sportowych Decathlon czy Empik. W tym ostatnim testowana jest również opcja Pay&Go, która pozwala zapłacić za produkty w specjalnie wyznaczonym miejscu sklepu za pomocą aplikacji Empik w telefonie komórkowym.
4. Najemcy przekształcili swoje salony w małe magazyny dla e- commerce
Większość dużych najemców zdecydowała się na uruchomienie dostaw bezpośrednio ze swoich sklepów firmowych. W takiej formie działały sklepy CCC, gdzie zamówione obuwie do klienta dostarczane były bezpośrednio z salonu firmowego. Pozwoliło to na usprawnienie pracy działu logistycznego centrali, ale też dało realną pracę załogom sklepów.
5. Najemcy uruchomili opcję Click – Collect z bezpiecznym odbiorem z salonu
Sieci handlowe uruchomiły na szybko opcję zakupu dla klientów przez komunikatory internetowe. Za pomocą What’s Up albo Messengera można było zrobić zamówienie w wybranym salonie Pandora i odebrać zakupy bezpośrednio na miejscu. Podobne rozwiązanie przyjęto w salonach Sephora.
6. Najemcy decydowali się na remont lokali lub zmniejszenie swojego lokalu.
Puste lokale po innych najemcach dały szanse na zmianę lokalizacji biznesu. Najemcy decydowali się na zmniejszenie swoich lokali, zmianę ich lokalizacji (na wyższe piętro)
7. Zdecydowana większość najemców galerii handlowych pracowała lub pracuje nad zwiększeniem swojej obecności w internecie i zbudowanie / rozszerzenie oferty e- commerce.
W niektórych biznesach – zwłaszcza w usługach, ciężko jest prowadzić sprzedaż przez internet. Podstawą biznesu jest usługa wykonywana na miejscu. Ci najemcy skupili się więc przede wszystkim na poprawie wyszukiwania swoich stron w internecie a także nad wdrożeniem / rozbudowaniem opcji dostawy / odbioru z domu.
To najważniejsze zmiany w polityce sieci handlowych, które większość swoich lokali mają w centrach handlowych. Straty spowodowane przez pandemię, udało się odrobić tylko nielicznym. Większość korzystała ze wsparcia państwa poprzez dotacje do płac lub poprzez renegocjacje czynszów. Dla większości najemców, trudności dopiero się jednak rozpoczną.
Kolejne miesiące pokażą czy klienci wrócą do galerii handlowych. Rozpocznie się długi okres odbudowywania strat a właściwy krajobraz w tej części rynku detalicznego zobaczymy dopiero za 2 lata. Kluczowe będzie to jak wielu najemców poradzi sobie na zmienionym rynku bez wsparcia ze strony państwa i czy klienci korzystający z zakupów internetowych, wrócą do galerii handlowych.